Biznes i praca, Warto wiedzieć

Czym jest siła nabywcza pieniądza i od czego zależy – wszystko, co powinieneś o tym wiedzieć

Mówi się, że pieniądze w życiu nie są najważniejsze, ale bez nich byłoby nam naprawdę ciężko. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że ich wartość nie zawsze jest taka sama. Wystarczy bliżej przyjrzeć się cenom, które obowiązywały w sklepach 10 lub 15 lat temu i porównać do tego, co za taką samą kwotę można kupić dzisiaj.

Właśnie w tym momencie pojawia się pojęcie siły nabywczej pieniędzy. Co to jest? Od czego zależy? Dlaczego związana jest z inflacją? Jak wygląda siła nabywcza pieniądza w Polsce w porównaniu do innych krajów? Wszystko zostało wyjaśnione poniżej!

Czym jest siła nabywcza pieniędzy?

Siła nabywcza pieniędzy jest ściśle związana z dziedziną ekonomii. Nie ma oficjalnej definicji tego pojęcia. Jednak w książkach naukowych można znaleźć dość precyzyjne wyjaśnienie. Siła nabywcza pieniędzy to po prostu jego wartość, która określa, ile danych dóbr można za nie kupić. Z tego względu wyróżnia się dwa rodzaje takiej siły:

  • Pieniądza. Dotyczy ilości produktów, które można kupić za określoną kwotę np. 100 zł.
  • Ludności. Dotyczy możliwości kupienia określonej ilości produktów i usług, za pieniądze i kredyty, którymi dysponują.

Siła nabywcza nigdy nie jest stała. Wszystko bowiem zależy od obowiązujących cen. Dlatego też nie bez znaczenia jest inflacja, czyli sytuacja w gospodarce, kiedy ceny rosną. Wbrew pozorom nie dotyczy to wyłącznie cen sklepowych. Droższe są także kredyty w bankach, prąd, media, materiały budowlane lub czynsze. Nawet jeśli wynagrodzenia w czasie inflacji wzrosną, to ludzie tego nie odczują. Ceny wówczas również będą wyższe.

W takiej sytuacji wartość samego pieniądza jest zwyczajnie niższa. W związku z tym za tę samą sumę pieniędzy można kupić mniej produktów czy usług niż przed nastąpieniem inflacji. Natomiast w przypadku deflacji, czyli spadku cen, siła nabywcza pieniędzy rośnie. Czyli za określoną sumę można kupić więcej produktów niż dotychczas.

Rodzina robiąca zakupy w sklepie spożywczym
Źródło: Pixabay

Inflacja jest powodem spadku siły nabywczej

Kiedy w gospodarce inflacja jest na stosunkowo niskim poziomie, to jest to sytuacja całkowicie akceptowalna i uznawana za korzystną. Głównie z powodu tego, że wzrost cen nie jest mocno odczuwalny przez obywateli. A skarb państwa i przedsiębiorcy na tym zyskują. Dopiero gdy inflacja się zwiększa, to wartość pieniędzy znacząco się zmniejsza.

Zresztą inflacja to nie jedyny powód spadku siły nabywczej. Wpływ na nią mają także waluty. Kiedy w Polsce następuje dewaluacja, czyli kurs złotówki jest niższy, to siła nabywcza na towary pochodzące z granicy wzrasta. Z drugiej strony może nastąpić też rewaluacja. Moment, w którym kurs złotówki spada, to produkty zagraniczne tanieją i cieszą się większą popularnością.

Czasami na siłę nabywczą wpływ ma też działanie rządu danego Państwa. Szczególnie gdy decyduje się na demonizację waluty. Jest to zjawisko, w którym dotychczasowa waluta zostaje zastąpiona inną, ale kurs walutowy pozostaje bez zmian. Co więcej, rząd  swoim działaniem może doprowadzić do wzrostu poziomu inflacji np. przez podjęcie decyzji o zwiększenie emisji pieniędzy przez bank centralny.

Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych i parytet siły nabywczej pieniądza

Consumer Price Index (CPI), czyli wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych. To kolejne pojęcie, które związane jest z siłą nabywczą pieniędzy. Jest to miara poziomu cen w danej gospodarce. W tym celu tworzony jest zestaw potocznie nazywany koszykiem towarów i usług, które są najczęściej wybierane przez mieszkańców gospodarstwa domowego o przeciętnym wynagrodzeniu.

Kiedy wybrane towary zostaną dodane do tego koszyka, to ich ceny są systematycznie sprawdzane, a wyniki pokazują obecną sytuację w gospodarce. Czyli czy aktualnie zachodzi zjawisko inflacji, czy też deflacji.

W Polsce pomiarami zajmuje się Główny Urząd Statystyczny. Z reguły do jego koszyka trafia około 2000 produktów. CPI określany jest jako wskaźnik zmian sił waluty. Jednak niektórzy wolą twierdzić, że jest to wskaźnik zmian kosztów utrzymania. Swoją drogą jedno nie wyklucza drugiego. W momencie, gdy wartość waluty maleje, to koszty utrzymania gospodarstwa domowego rosną.

Analiza i wskaźnik cen
Źródło: Pixabay

Siła nabywcza pieniądza w Polsce w porównaniu do innych krajów europejskich

Co roku instytut GfK publikuje badanie, w którym pokazuje jakie zmiany zachodzą w krajach europejskich i jak wygląda siła nabywcza. W badaniu nieuwzględniona zostaje jednak inflacja. Pod uwagę brane są wyłącznie aktualne dochody np. z wynagrodzenia pomniejszone o podatki oraz zaliczki na różne ubezpieczenia. Zgodnie z raportem w 2018 roku siła nabywcza Europejczyka wynosiła 14 292 euro rocznie. Na pierwszych miejscach w tym zestawieniu kolejno znalazły się następujące państwa:

  • Liechtenstein.
  • Szwajcaria.
  • Islandia.
  • Luksemburg.

Natomiast ostatnie miejsca zajęły Mołdawia i Ukraina. Jak w tym rankingu wyglądała Polska? W 2018 roku siła nabywcza Polaków była na średnim poziomie, ponieważ wynosiła 7 228 euro rocznie. Tym sposobem nasz kraj znalazł się na 29 miejscu z 42 możliwych.

Można więc śmiało stwierdzić, że polska gospodarka w tym czasie miała się o wiele lepiej niż ukraińska, czy też mołdawska, ale do szczytu jeszcze nam wiele brakowało. Zresztą od publikacji tego raportu nie nastąpiły jakieś wielkie zmiany. Z badania przeprowadzonego przez instytut można się też dowiedzieć, że w 2018 roku wynagrodzenia Polaków nie były złe. Każda osoba zatrudniona na pełen etat zarabiała średnio 3261,64 zł netto.

Niestety wynagrodzenie osób zatrudnionych na krótszy czas lub na podstawi innej umowy było znacznie niższe i wynosiło średnio 2512 zł netto. Na szczęście wartość wynagrodzenia z roku na roku wzrasta, ale do czołowych krajów nam jeszcze daleko.